filmomaniak.pl NEWSROOM Spider-Man Sama Raimiego początkowo rozczarował Stana Lee Spider-Man Sama Raimiego początkowo rozczarował Stana Lee Po dwóch dekadach od premiery Spider-Mana, producent filmu, Avi Arad, wyznał iż Stan Lee po zobaczeniu próbki CGI, w której Tobey Maguire buja się na pajęczynie po Nowym Jorku, miał spory niedosyt. ciekawostki filmoweKamil "grim_reaper" Kleszyk 2 maja 2022 2 Źródło: materiały promocyjne/Sony Pictures Entertainment Dzisiaj niemal wszyscy uważają, że przygody Spider-Mana (w tytułowej roli Tobey Maguire) w reżyserii Sama Raimiego dały początek wielkiemu boomowi na kino superbohaterskie. Pierwsza część ekranizacji kultowego komiksu już od samej premiery wzbudziła zachwyt widzów, głównie ze względu na epickie sceny z wykorzystaniem CGI. Powiązane:Seria Spider-Man na Disney Plus - znamy datę premiery Zaskakująco zatem brzmi informacja serwisu Screenrant o reakcji Stana Lee po zobaczeniu fragmentu Spider-Mana z CGI. Jak donosi portal, z okazji 20. rocznicy premiery pierwszej części przygód Człowieka-pająka, Avi Arad zdradził, iż rysownik był mocno rozczarowany widokiem CGI. Producent dodał jednak, że według niego Stan Lee nie zdawał sobie sprawy z etapu prac i obróbki graficznej materiału, które były na wczesnym etapie. Niemniej jednak reakcja legendy prawie doprowadziła Arada do łez. Opis całej sytuacji z punktu widzenia producenta Spider-Mana przeczytacie poniżej. Jednym z najwspanialszych momentów było pokazanie Stanowi Lee po raz pierwszy CGI Spider-Mana w locie. Patrzę na niego, a on był jak wujek, wiesz? I szepcze mi do ucha: „To wszystko?”. I wtedy zdałem sobie sprawę, że on nie wie, że to początkowa wizja. Był nowy jeśli chodzi o aspekty technologiczne. Był tak rozczarowany! Prawie płakałem! Powiedziałem: „Stan, świat nigdy nie widział czegoś takiego”. „Tak, ale to nie wygląda fajnie”. Powiedziałem mu: „Nie martw się. Będzie świetnie”. W każdym razie, kiedy zobaczył, jak to się skończyło, miał łzy w oczach, bo to przecież jego dziecko. Taka reakcja Stana Lee na początki prac nad Spider-Manem nie może nikogo dziwić. Po premierze nikt już nie miał wątpliwości, jak ogromną pracę wykonali twórcy filmu. Trylogia w reżyserii Sama Raimiego była ogromnym krokiem naprzód w wykorzystaniu CGI. Dzięki niej Stan Lee dożył jeszcze wielu spektakularnych filmów Marvela. Czytaj więcej:Willem Dafoe chciałby jeszcze zagrać Zielonego Goblina, ale nie bezwarunkowo POWIĄZANE TEMATY: kino ekranizacje komiksów Spider-Man (postać) ciekawostki filmowe Stan Lee Spider-Man Kamil "grim_reaper" Kleszyk Kamil "grim_reaper" Kleszyk Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj. „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni „To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air „To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air „Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć „Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando „Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą” „Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”