Ten stworzony przez youtuberów horror zebrał świetne oceny

Mów do mnie to nowy, świetnie przyjęty przez widzów i krytyków horror od wytwórni A24, którego twórcami są Youtuberzy, Danny i Michael Philippou. Australijczycy od dawna interesują się robieniem filmów, czego świadectwem jest ich popularny kanał RackaRacka. Znaleźć można na nim różnego rodzaju próby filmowe z wykorzystaniem efektów specjalnych oraz wyczynów kaskaderskich, a przede wszystkim krótkometrażowe amatorskie horrory.

Powiązane:Ten horror jest tak mocny, że ludzie wychodzą z kina. Ja dałem radę

Bracia Philippou mają prawie siedem mln subskrybentów, a liczba wyświetleń niektórych z ich filmów przekroczyła półtora miliarda. Australijczycy od dawna interesowali się duchami i nawiedzonymi miejscami i, zachęceni sukcesem kanału, zdecydowali się nakręcić prawdziwy film – taki, który pozwoli im wyrazić trudne życiowe doświadczenia, m.in. chorobę psychiczną czy samobójstwo w rodzinie.

Danny’emu i Michaelowi udało się znaleźć niezależną wytwórnię Causeway Films, gotową wesprzeć ich w nakręceniu filmu. Produkcja zadebiutowała na festiwalu Sundance, gdzie dostrzegło ją studio A24 i zdecydowało się zainwestować w projekt oraz umożliwić szeroką dystrybucję. I tak właśnie powstał horror, który dziś zbiera rewelacyjne opinie. W serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie oceniło go 95% krytyków oraz 82% widzów.

W rozmowie z LA Times jeden z braci zdradził, że nigdy nie chciał był Youtuberem, ale zawsze chciał zostać filmowcem. Wygląda na to, że jego marzenie się spełniło.

Mów do mnie – zwiastun

Horror opowiada o grupie przyjaciół, którzy na organizowanych przez siebie imprezach nawiązują kontakt z duchami. Bohaterowie weszli bowiem w posiadanie tajemniczej zabalsamowanej dłoni. Ten, kto ją chwyci i wypowie słowa: „Mów do mnie”, odda swoje ciało we władanie demona. Reguła jest jedna: kontakt z istotą nadprzyrodzoną nie może trwać dłużej niż 90 sekund. Problem pojawia się, kiedy jeden z uczestników łamie tę zasadę.

Mów do mnie znajdziecie w polskich kinach.