Gwiazda serialu Władca Pierścieni musiała zostać przestraszona, by w pełni stać się Galadrielą

Premiera serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy już za nami. Z tej okazji w sieci pojawiły się ciekawostki z planu. Jedna z nich dotyczy Morfydd Clark, odtwórczyni roli Galadrieli.

fantasy
Marcin "Nicek" Nic 2 września 2022
2

Źródło fot.: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy; J.D. Payne i Patrick McKay; Amazon Prime Video; 2022

Po wielu latach oczekiwania w końcu doczekaliśmy się powrotu do fantastycznego Śródziemia. Wszystko za sprawą serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, którego pierwsze dwa odcinki od dzisiaj są dostępne na platformie Amazon Prime Video.

Jedną z głównych bohaterek produkcji jest Galadriela, w którą wciela się Morfydd Clark. Aktorkę do tej pory można było kojarzyć przede wszystkim z filmu Saint Maud, gdzie zagrała rolę straumatyzowanej pielęgniarki w szpitalu psychiatrycznym. Wcielenie się w wojowniczą elfkę wymagało od niej zmiany o 180 stopni, o czym wspomniała podczas wywiadu dla magazynu Empire.

Kiedy zaczęłam grać Galadrielę zespół kaskaderów powiedział mi, że jestem przyzwyczajona do bycia atakowaną w filmie. Wielokrotnie wzdrygałam się, kiedy ludzie do mnie podchodzili. Przeprowadzili więc ze mną terapię ekspozycyjną, podczas której biegli na mnie ci wszyscy wielcy mężczyźni z mieczami. Miało mi to pomóc w nie byciu ciągle przestraszoną. Wcześniej byłam ofiarą. Galadriela zdecydowanie taka nie jest.

W tym samym wywiadzie Morfydd Clark przyznała, że początkowo nie miała pojęcia, do jakiej produkcji prowadzony jest casting, gdy na niego przyszła. Wyjawiła, że bardzo się cieszy z możliwości wcielenia się w postać Galadrieli, ponieważ sama jest wielką fanką filmowego Władcy Pierścieni.

Amazon Prime Video kupisz tutaj

Od dzisiaj możemy sprawdzić, czy terapia faktycznie pomogła aktorce przy wcieleniu się w postać wojowniczej elfki. Pierwsze dwa odcinki Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy zadebiutowały dziś na platformie streamingowej Amazon Prime Video. Kolejne epizody pojawiać się będą co tydzień.

Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na obejrzenie serialu, to być może zachęci Was do tego recenzja Huberta Sosnowskiego, który miał okazję przedpremierowo zapoznać się Pierścieniami Władzy.

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie