Loki jest biseksualny. MCU nie miało wcześniej tak poważnej reprezentacji środowiska queer

W trzecim odcinku serialu Loki miała miejsce scena, podczas której to tytułowy bohater przyznał się do tego, że jest biseksualny. To bardzo ważny moment dla Marvel Cinematic Universe, jeżeli chodzi o reprezentację środowiska queer w popkulturze.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 24 czerwca 2021
10

Wczoraj, 23 czerwca, swoją premierę miał trzeci odcinek nowego serialu MCU pod tytułem Loki. Był on bardzo ważny w kontekście rozwinięcia wątku tytułowej postaci, dowiedzieliśmy się bowiem o niej bardzo ciekawej rzeczy. Okazuje się, że Loki jest biseksualny, do czego przyznał się w trakcie rozmowy z bohaterką o imieniu Sylvie. Gdy ta spytała go o to, czy zdarzyło mu się romansować z księżniczkami albo książętami, ten odpowiedział, że z każdym po trochu.

Część widzów mogła takowa informacja zaskoczyć czy też nawet okazała się dla nich niezrozumiała. Na ratunek przyszła więc reżyserka serialu, Kate Herron. Opublikowała ona na Twitterze post, w którym oficjalnie potwierdzona została biseksualność Lokiego:

Od momentu, kiedy tylko dołączyłam do ekipy Lokiego, bardzo ważnym celem było dla mnie zaznaczenie, że Loki jest biseksualny. To elementarna część zarówno jego, jak i mojej osoby. Wiem, że to tylko mały kroczek, ale i tak jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo mogę już śmiało powiedzieć, że to część kanonu MCU.

W ciągu trwania serialu dowiedzieliśmy się także, że Loki jest bohaterem płynnym płciowo, co wydaje się dosyć logiczne, zważywszy na fakt, że potrafi on zmienić swoją formę. Fani tejże postaci muszą być niesamowicie ukontentowani tym, jak wiele uwagi zostało jej poświęconej przez twórców. To pierwsza tak poważna reprezentacja środowiska LGBT w MCU, choć od jakiegoś czasu wiadomo chociażby, że Valkyria jest bohaterką homoseksualną. Czwarty odcinek serialu Loki zadebiutuje na platformie Disney+ 30 czerwca.

  1. 8 problemów MCU, które mogą pogrążyć filmy Marvela
  2. Loki to świetny serial, który przynudza. Marvel musi się bardziej postarać
  3. Strona internetowa Disney+
  4. Strona internetowa Marvela

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial