filmomaniak.pl NEWSROOM Klan odleciał niczym Szybcy i wściekli Klan odleciał niczym Szybcy i wściekli W jednym z ostatnich odcinków Klanu doszło do naprawdę niecodziennego, jak na realia polskich seriali, wydarzenia. Takiego scenariusza nie powstydziliby się nawet twórcy Szybkich i wściekłych. Co takiego wydarzyło się w telenoweli? ciekawostki filmoweKamil "grim_reaper" Kleszyk 2 stycznia 2023 15 Źrodło fot. Klan, Ilona Łepkowska, Akson Studio, 1997, Pixabay, 9866112i Serial Klan, którego pierwszy odcinek zadebiutował w 1997 roku, jest obecnie najdłużej emitowaną polską telenowelą. Z racji tego, że tasiemiec ma już na swoim koncie ponad 4 tys. epizodów, scenarzyści zmuszeni są do wymyślania coraz to nowszych, a często wręcz absurdalnych historii, które przyciągną widzów przed ekrany. Jedną z nich mogliśmy śledzić w odcinku wyemitowanym 28 grudnia 2022 roku. W ubiegłą środę widzowie byli świadkami nietypowej sceny, w której Ela (Barbara Bursztynowicz) i Jerzy (Andrzej Grabarczyk) szykowali się do pójścia spać. Nagle Chojnickich zaniepokoił hałas dobiegający z góry ich domu. Zgasło światło, pojawił się dym, zaczęły pękać ściany, a z okien posypało się szkło. Wszystko to oczywiście zostało przedstawione za pomocą efektów specjalnych, których nie powstydziłby się kultowy Wiedźmin z 2002 roku. Co prawda nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie okazało się, co stało za tajemniczym kataklizmem. Uwaga, dalsza części tekstu jest przeznaczona dla ludzi o mocnych nerwach. Okazuje się bowiem, że w dom Chojnickich na warszawskiej Sadybie uderzył… meteoryt. Źródło: Twitter, Bartosz Pańczyk Powód tychże wydarzeń jest bardzo prozaiczny. Jak donosi Fakt Seriale, w pobliżu domu, w którym od lat kręcone są zdjęcia do wątków Jerzego i Elżbiety, trwa remont, przez co ekipa telewizyjna nie może dojechać na miejsce. Scenarzyści stwierdzili zatem, że najsensowniejszym wytłumaczeniem chwilowej nieobecności bohaterów na Sadybie będzie właśnie uderzenie w ich dom meteorytu. Trzeba przyznać, że twórcy Klanu wykazali się niesamowitą wyobraźnią. Wątek ten z pewnością zapisze się w historii polskiej kinematografii i przy odrobinie szczęścia przyćmi nawet zabójcze kartony z M jak miłość. POWIĄZANE TEMATY: polskie filmy i seriale ciekawostki filmowe Klan Kamil "grim_reaper" Kleszyk Kamil "grim_reaper" Kleszyk Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj. „Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda „Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym „Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie „Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie „To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony „To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony „Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów „Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów