Jak wierny faktom jest Napoleon? Przedstawiamy nieścisłości w filmie Ridleya Scotta

Napoleon prawdopodobnie miał być kolejną ogromną produkcją Ridleya Scotta, która odniesie globalny sukces. Rzeczywistość okazała się inna i produkcja spotkała się z co najwyżej przeciętnym przyjęciem. Jednym z powodów, dlaczego tak się stało, jest zgodność historyczna filmu z życiem Napoleona Bonapartego. Widowisko rozmija się z prawdą wielokrotnie i często nawet nie wiadomo, dlaczego podjęto taką decyzję, ponieważ nie wpływa w żaden znaczący sposób na przedstawianą opowieść (vide Timeout, Time, Gazeta.pl).

Napoleon nie był na miejscu egzekucji Marii Antoniny

Film zaczyna się przedstawieniem egzekucji Marii Antoniny, która tak samo jak jej mąż została skazana na gilotynę. Widowisku dla gawiedzi przygląda się Napoleon Bonaparte, ale w rzeczywistości w tamtym czasie przyszły władca Francji nie znajdował się w stolicy i nie był bezpośrednim świadkiem owej sytuacji. Zaś sama Maria Antonina nie wyglądała tak, jak ją przedstawiono w dziele Scotta, ponieważ w rzeczywistości jej głowa była wygolona i zostawiono niewiele włosów, co mogło być dla niej dodatkowym upokorzeniem.

Oblężenie Tulonu przedstawiono w przesadzony sposób

Walka o miasto trwała trzy miesiące i dotyczyła starć o różne forty, czego w ogóle nie widać po całej sekwencji. Dodatkowo Napoleon na miejscu nie odlewał dział w chałupniczych warunkach, jak przedstawiono to w filmie, bo to byłoby po prostu niemożliwe. Zamiast tego uzbrojenie sprowadzano z okolicy. Jednocześnie filmowi brakuje realizmu w kwestii kul armatnich, ponieważ żołnierze wykorzystują jedynie zwykłe żelazne, a w widowisku Scotta zachowują się przy uderzeniach jak łańcuchowe.

Bonaparte unikał jazdy konnej

Podczas oblężenia Tulonu oraz w późniejszych sekwencjach można zobaczyć, że Napoleon chciał dowodzić swoimi wojskami na koniu. W rzeczywistości unikał jazdy konnej oraz bezpośredniego dowodzenia. Bonaparte wolał trzymać się z tyłu i z tej perspektywy kierować swoimi oddziałami, mając pełniejszy widok na sytuację na polu bitwy. Jednym z niewielu wyjątków było oblężenie Tulonu, gdzie jednak zaangażował się osobiście w walkę.

Napoleon nie strzelał do piramid i nie uciekł z Egiptu z powodu Józefiny

Jeszcze przed premierą filmu zwrócono uwagę, że przyszły władca Francji nigdy nie strzelał do piramid. Decyzja w produkcji zdaje się być pozbawiona sensu, a i sam powód wyjazdu z Egiptu Napoleona był całkowicie inny od tego, co pokazano na widowisku. Powodem wyprawy do Egiptu, czego nie przedstawiono w filmie, była próba odcięcia Brytyjczyków między innymi od Indii. Francja ostatecznie tę wojnę przegrała, a Napoleon wrócił przedwcześnie zanim poniósł całkowitą klęskę, zamierzając przygotować się do dalszych kampanii militarnych. Żadna zdrada Józefiny nie odgrywała w tym wydarzeniu roli.

Napoleon i Józefina darzyli siebie wzajemnym szacunkiem

Oglądając Napoleona można odnieść wrażenie, że relacja tytułowego bohatera oraz Józefiny była bardzo toksyczna. Nie tylko pokazano publiczne upokorzenie poprzez spoliczkowanie, ale też wzajemne przekrzykiwanie się i rzucanie jedzeniem w obecności osób trzecich. Nie zabrakło również dziwnych scen, w których raz Napoleon, a raz Józefina chcą by partner powiedział, że bez drugiej osoby jest nikim. Takie sytuacje nigdy się nie wydarzyły. Napoleon i Józefina mieli do siebie wzajemny szacunek i darzyli siebie uczuciem. W historii nie odnotowano, żeby w jakikolwiek sposób sobie ubliżali.

Józefina bała się rozwodu z Napoleonem

W filmie Józefina sugeruje Napoleonowi rozwód. W rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca, a w dodatku cesarzowa bardzo bała się utraty swojej pozycji, dlatego wątpliwe jest, by wyszła z taką propozycją. To Napoleon po powrocie z jednej z kampanii militarnych powiedział Józefinie, że chce rozwodu, co urzeczywistniło największe obawy jego żony. Para pozostała jednak w przyjacielskich relacjach, co irytowało późniejszą małżonkę Napoleona, Marię Ludwikę Habsburg.

Bitwa pod Austerlitz przebiegła w inny sposób

Film Ridleya Scotta na swój sposób prezentuje bitwę pod Austerlitz. W przedstawionej sekwencji wydaje się, że Napoleon specjalnie osadził swoje wojska na wzgórzu, żeby utopić armie przeciwników. W rzeczywistości to wojska austriacko-rosyjskie zostały zaskoczone atakiem piechoty francuskiej idącej pod górę. Dodatkowo w miejscu starcia nie było żadnego jeziora, a raczej można było napotkać liczne stawy, z których większość i tak była wysuszona. Część żołnierzy się utopiła, ale nie było ich wielu.

Napoleon Bonaparte i Arthur Wellesley nigdy się nie spotkali

Po przegranej przez Napoleona bitwie pod Waterloo były cesarz Francji nigdy nie spotkał się z brytyjskim dowódcą i nigdy ze sobą nie rozmawiali. Znany jest jednak ich wzajemny stosunek do drugiej osoby. Pierwotnie Wellesley uważał Bonapartego za największego dowódcę swoich czasów, chociaż z mijającymi latami opinia o Napoleonie pogarszała się w oczach Brytyjczyka. Natomiast Bonaparte nigdy nie uważał Wellesleya za kogoś zdolnego, a bitwę pod Waterloo miało mu dać jedynie męstwo podległych żołnierzy.

Czytaj więcej:Apple ponoć planuje podbój kin; rocznie chce inwestować w filmy 1 mld dolarów

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.